środa, 14 maja 2014

Tai chi cd.
Tak więc wracam do tematu TaiChi długo tego nie robiłem,choć pojawiły się pytania kiedy ciąg dalszy,teraz. Niestety nie nie mogę ubarwić tego pisania zdjęciami które robię zawsze gdzie tylko się da,tam się nie dało i było by raczej ciężko ćwiczyć i robić foki. Mam zdjęcia z pokazu TaiChi w
Chatce Żaka na którym byłem ale to inny temat i pewnie kiedyś jeszcze do niego wrócę,więc nie chcę się pozbawiać możliwości ich publikacji we właściwym miejscu i czasie.
Wracam do treningu Kung Fu po przywitaniu się z panem Markiem wypełniłem krótką ankietę i rozpoczęliśmy trening tradycyjnym powitaniem w stylu Kung Fu a jednak .
Nie ma tu żadnych medytacji do której byłem zmuszany czy innych tego typu rzeczy jak oddawanie czci bogom nie swoim,tak właśnie niektórzy postrzegają takie treningi niezależnie od tego jak się to nazywa. Zasadniczo wszystkie sztuki walki są tak postrzegane przez osoby mające tak wiele do powiedzenia w tej kwestii a nie mające zielonego pojęcia o tym o czym mówią. Najgorsze jest to że są to wypowiedzi publiczne w różnych mediach ale niestety trafiające na bardzo podatny grunt i stąd biorą się właśnie wszystkie mity ,pierdoły dosłownie jak dla mnie.
Nie idź tam bo będziesz musiał kłaniać się trenerowi i bożkom na sali ,takie teksty się słyszy,tak kłaniamy się trenerowi,witamy się z nim i ze wszystkimi i dziękujemy za trening bo jesteśmy mu wdzięczni że nauczył nas czegoś i jesteśmy z tego zadowoleni. Czy wszyscy z nas znaczy ci lepiej wychowani bo znam osobiście różnych ludzi,ale jednocześnie nikogo nie mam zamiaru tu oceniać, nie dziękują drugiej osobie w życiu codziennym za różne drobne nawet rzeczy,tak ja tak właśnie robię bo tak wychowała mnie Mama. Tego właśnie wymaga kultura osobista,wymaga albo i nie bo jeśli toś jej po prostu nie ma to ma wszystko w d..ok jego sprawa nie wnikam i nie zmuszam.
Tak więc dziękowanie,tak również podczas treningu dziękujemy koledze za wspólne ćwiczenia,sparing,wyrażamy to poprzez uścisk dłoni czy klepnięcie tak zwanej piątki,stuknięcie pięścią lub rękawicą w rękawicę,wyrażamy w ten sposób szacunek dla kolegi.
Czy takie właśnie zachowania możemy podciągnąć pod oddawanie czci innym bogom,zdecydowane nie,to normalne w różnych sportach nie zależnie od tego jaka jest nazwa dyscypliny czy treningu na którym właśnie jesteśmy.
Piszę nie na temat choć wiąże się to bardzo mocno z treningami zarówno TaiChi jak i KravMaga
którą sam trenuję.
Delikatna rozgrzewka jak dla mnie nawet bardzo więc jednak woda która przyniosłem nie będzie dziś wypita cała,jakoś dawałem radę,starałem się żeby nie zrobić plamy. Po rozgrzewce forma tak to się nazywa i tu zaczęły się schody chodzenie od ściany do ściany w z dłuż sali za trenerem w odpowiedniej kolejności układzie kroków i postaw składających się na właśnie tą formę. Jak się okazuje Forma Tradycyjna którą można właśnie wykorzystać do obrony składa się z bardzo dużej ilości wszystkiego, jak dla mnie za dużo naraz może jestem po prostu zbyt tępy żeby to załapać.
A może po prostu jest tego tak wiele i na do datek jestem spaczony zupełnie innymi ruchami i postawami pochodzącymi z kravki i innych technik walki,fakt trudno jest się tak szybko przestawić na coś innego,wykonuje się własne zakodowane ruchy,to prawda że jak trenujesz tek potem wykonujesz. I ja właśnie wykonywałem na początku swoje techniki były one tylko delikatnie zamaskowane, bardziej lub mniej zbliżone do TaiChi,chyba raczej mniej tak zdecydowanie mniej.
Po kilku nastu ruchach obserwując osoby przede mną i instruktora,nie wiedziałem na kogo mam patrzeć ale chyba na instruktora choć znikał mi czasami z pola widzenia i wtedy zaczynała się jazda,osoba na którą zerkałem robiła to jak by na drugą stronę nie wiem może była leworęczna.
W takim przypadku technika jest robiona zupełnie inaczej bo prowadzi ręka-strona dominująca
to wiem na pewno poza tym nie wiedziałem już nic ale nadal naśladowałem osoby które znały to lepiej od mnie. Małe przerwy na ponowne już dziesiąte przestawienie strony,nogi i ręki ale tak by nie tamować ruchu,i do przodu. Po jakimś czasie przeszliśmy do ćwiczeń w parach znaczy wszyscy oprócz mnie bo ja znów musiałem się długo wpatrywać co robią i dopiero nie oceniona pomoc pana
Marka jako tako pozwoliła na moje pierwsze bloki KungFu. Cóż potem ćwiczenia z kimś innym i znów się gubiłem i zastanawiałem nad techniką,skutecznością i możliwością jej praktycznego zastosowania, coś mi tu nie pasuje ale co,już wiem w kravce zakładamy oprócz tego że napastnik nie jest sam,również to że jest prawo ręczny tak jak większość populacji.
Właśnie i już wiedziałem co mi tu nie pasuje napastnik z sali treningowej atakował mnie lewą ręką
a pierwsza moja obrona wychodziła z prawej i to właśnie było inne i nowe jak dla mnie,jak już tylko sobie to uświadomiłem zacząłem to robić lepiej choć nie do końca skutecznie.
Tak po prostu się tego tu uczą i ok każda sztuka walki czy system uczy po swojemu i trudno jest się przestawić komuś kto zna coś innego. Po walce znów trochę Formy i na koniec Biały Żuraw czyli ćwiczenia rozluźniające całe ciało kładące nacisk na pracę miednicy,spokojny,równy oddech,odprężenie czyli to już znam więc daję radę spoko. Po treningu zbiórka i podziękowanie za wspólny czas i osobista rozmowa z instruktorem na temat mojego zapatrywania na TaiChi,myślę że jeszcze tam wrócę polecam wszystkim którzy chcą się wyciszyć bo cisza tam jest wszech obecna
aż dziwnie mi było zupełnie inaczej niż w K1.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz